Część 5

 

Gaspar van Wittel - Rzym, Piazza Navona. Reprodukcja obrazu

 

[English version below]

Rzymski plac Piazza Navona musiał być dla van Wittela miejscem szczególnym. To właśnie w jego bezpośrednim pobliżu, przy niewielkim Piazza di Pasquino prowadził swój biznes Pellegrino Peri, genueński handlarz dzieł sztuki, z którym van Wittel związał się na kilka lat.

Po przyjeździe do Rzymu w 1675 r. młody malarz miał problemy z utrzymaniem się i musiał polegać na wsparciu swojej niderlandzkiej rodziny. Po kilku latach zdecydował się na rozwiązanie, które było popularne wśród zagranicznych artystów przyjeżdzających do Rzymu w poszukiwaniu zleceń. W 1678 r. zawarł kontrakt, zgodnie z którym miał pracować wyłącznie dla Periego. Wśród zadań van Wittela było nie tylko tworzenie nowych kompozycji, ale też kopiowanie dzieł innych artystów. 

Przedsiębiorstwo Periego składało się w z dwóch części. Galeria dzieł oferowanych na sprzedaż znajdowała się na parterze, a pracownia, w której tworzyli pracujący dla niego artyści, na piętrze. Dla van Wittela to połączenie galerii z warsztatem okazało się korzystne. Jego talent został dostrzeżony przez klientów odwiedzających galerię w poszukiwaniu nowych dzieł do swoich kolekcji. Już w 1680 r. markiz Sacchetti miał zaoferować van Wittelowi swój patronat. Ten jednak podobnież odrzucił hojną propozycję uzasadniając to tym, że dalej chciał doskonalić swoje umiejętności. W rezultacie spędził u Periego kolejne dwa pracowite lata.


 

 

Rome's Piazza Navona must have been a special place for van Wittel. It was in its immediate vicinity, in the small Piazza di Pasquino, that Pellegrino Peri, a Genoese art dealer with whom van Wittel became involved for several years, conducted his business.

After arriving in Rome in 1675, the young painter struggled to make a living and had to rely on the support of his Dutch family. After a few years, he decided on a solution that was popular with foreign artists coming to Rome in search of orders. In 1678, he entered into a contract to work exclusively for Peri. Among van Wittel's tasks was not only to create new compositions, but also to copy the works of other artists.

Peri's enterprise consisted of two parts. The gallery of works offered for sale was on the ground floor and the studio where the artists who worked for him created was on the first floor. For van Wittel, this combination of gallery and workshop proved beneficial. His talent has been recognized by clients visiting the gallery in search of new works for their collections. As early as 1680, the Marquis of Sacchetti was said to have offered van Wittel his patronage. However, this one also reportedly turned down the generous offer on the grounds that he wanted to further hone his skills. As a result, he spent another two busy years at Peri's.