Relacja z otwarcia wystawy „Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza”

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin
Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie prof. Wojciech Fałkowski
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.
Uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza.

22 września 2022 r. w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie odbyło się uroczyste otwarcie wystawy czasowej Bernardo Bellotto. W 300. rocznicę urodzin malarza. W wydarzeniu udział wzięli wiceprezes rady ministrów, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński oraz wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin w swoim wystąpieniu powiedział:

Canaletto młodszy, bo tak właśnie zwano bohatera najnowszej zamkowej ekspozycji, był najwybitniejszym europejskim wedutystą XVIII wieku. Urodzony we Włoszech, tworzył w Dreźnie na dworze Augusta III Wettyna oraz w Warszawie na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, którego malarzem nadwornym był od pamiętnego 1768 roku, kiedy rozpoczęła się w Polsce konfederacja barska. Niewątpliwie miał znaczący wpływ na rozwój polskiego malarstwa. To właśnie ostatni, warszawski okres twórczości artysty oceniany jest jako odmienny od wcześniejszych etapów. To właśnie w Polsce Canaletto po raz pierwszy podjął się tematów historycznych. Prócz tego widoczna stała się bezpośredniość jego obserwacji oraz formalna przemiana malarstwa włoskiego mistrza. Dzięki kontrastowemu zestawianiu kolorów jego dzieła stały się bardziej barwne i cieplejsze.

Następnie dodał:

Uwagę zwraca fakt, że to na warszawskich wedutach, w odróżnieniu od tych przedstawiających choćby Wenecję, Florencję czy Turyn, dużą rolę odgrywają mieszkańcy stolicy. Ulice i place przed kościołami tętnią życiem, zapełnione są szlachtą, klerem czy mieszczanami.

I podsumował:

Warszawska odsłona wystawy będzie pierwszą w historii tak szeroką i różnorodną prezentacją twórczości Bellotta w Polsce. Na otwieranej dziś ekspozycji znajdują się dzieła wypożyczone m.in. z Londynu, Wenecji, Wiednia, Mediolanu, Turynu, Drezna, z Muzeum Narodowego w Warszawie i Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a także od kolekcjonerów prywatnych.

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie prof. Wojciech Fałkowski powiedział:

300. rocznica urodzin Bernarda Bellotta to dla Zamku, dla nas wszystkich chwila niezwykła, bo traktujemy tego malarza jako naszego, zamkowego. On tutaj bywał, tu wrósł w kulturę i obyczajowość polską, tu wszedł w krąg faworytów ostatniego polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i tu, z tej perspektywy malował miasto i jego mieszkańców.

I dodał:

Mamy do czynienia z wystawą w gruncie rzeczy niezwykłą. Oto malarz, który jest praktycznie nieznany, wyrusza na podbój Europy. Z pracowni swego stryja, z Wenecji, wyrusza na północ od Alp, szukając pieniędzy, pozycji i sławy. Dociera do Wiednia, Drezna, Monachium, Pirny i na koniec swojego życia, u szczytu kariery, trafia do Warszawy. Każdy z tych etapów to trochę inny sposób malowania.

Obecny na uroczystości Marcin Chludziński, prezes zarządu spółki KGHM Polska Miedź, mecenasa Zamku Królewskiego w Warszawie, powiedział:

Nasze zaangażowanie w organizację tej wystawy wynika z poczucia obowiązku. Jeśli zarabiamy na polskiej ziemi, wyciągając z niej to, co ma, czyli miedź, srebro i złoto, to powinniśmy część zysku zostawić w Polsce. Staramy się to robić, wspierając polską kulturę, budując możliwości rozwoju różnych instytucji kulturalnych.

Dr Artur Badach, kurator wystawy, powiedział:

Dołożyliśmy starań, aby wypożyczyć do Warszawy dzieła sztuki reprezentatywne dla poszczególnych etapów kariery mistrza Bellotta. Dzięki tym dziełom będą mieli państwo nie tylko okazję dowiedzieć się, jak przebiegała peregrynacja artysty po Europie, ale dzieła pokazane w porządku chronologicznym dają możliwość prześledzenia, jak ewoluował styl artysty, który – śmiemy twierdzić – może być nazywany najwybitniejszym europejskim wedutystą wieku XVIII.