Nie żyje Ludwik Dorn

Ludwik Dorn

Nie żyje Ludwik Dorn, zmarł przedwcześnie w wieku 67 lat. Poznaliśmy się na obozie wędrownym po wsiach tatarskich ponad pół wieku temu w 1 WDH im. R. Traugutta „Czarna Jedynka”. Od tego czasu Lutek zdążył uczestniczyć w spotkaniach niezależnego klubu dyskusyjnego Gromada, współdziałać w akcji pomocy dla robotników Ursusa po strajkach w 1976 r., współtworzyć niezależny ruch studencki na Uniwersytecie Warszawskim i redagować podziemne pismo „Głos”. Niezwykle inteligentny i zdolny, ze względu na swoją współpracę z KOR-em nie dostał po studiach szansy na pracę na wydziale socjologii i powiększył grono bezrobotnych inteligentów, szykanowanych za odwagę cywilną i opowiedzenie się przeciwko komunistycznemu reżimowi. Łączył wszechstronne zainteresowania literaturą, historią i myślą filozoficzną z głębokim zaangażowaniem w budowę nowej Polski i z działalnością publiczną. Do końca śledził wszystko, co dzieje się wokół i z pasją komentował. Będzie go bardzo brakowało.

Cześć Jego pamięci!

Niech spoczywa w pokoju!
 

Wojciech Fałkowski

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie